Roszczenie odszkodowania powypadkowego ma sens jeśli jest podmiot, który to odszkodowanie wypłaci. Tym podmiotem jest przeważnie ubezpieczenie strony, która
spowodowała wypadek. Stroną może być pracodawca, kierowca samochodu, zarządca drogi, placówka medyczna czy właściciel mieszkania. Można sobie rościć prawo do odszkodowania do osoby
prywatnej, która spowodowała wypadek i nie posiada ubezpieczenia. W takim przypadku nie ma jednak pewności czy dana osoba prywatna będzie w stanie zapłacić (często wysokie jak na jej
kieszeń) to odszkodowanie. Warto pamiętać o pewnych żelaznych zasadach.
1. Roszczenie musi być zasadne.
Jeśli w pracy pracownik potknął się o stół w kantynie przez własną nieuwagę, w wyniku czego nabił sobie guza, który po trzech dniach zniknął, pojawia się pytanie czy walka o odszkodowanie ma sens.
W kantynie można spodziewać się stołów, więc dobrze jest zachować ostrożność. Niewielki guz nie wywołuje np. długotrwałego leczenia lub utraty dochodów. Dodatkowo
pracownik przez nieuwagę doznał urazu. Pracodawca nie mógł zapobiec temu wypadkowi. Innymi słowy mówiąc doznana szkoda powinna być znaczna, a okoliczności wypadku powinny wskazywać na
zaniedbanie pracodawcy.
Jeśli w powyższym przykładzie pracownik wpadł na stół w kantynie, ponieważ spadł na niego element sufitu i oprócz siniaka złamał obojczyk, wówczas jest szansa na
odszkodowanie. W świetle ustawy o bezpieczeństwie pracy, pracodawca powinien zadbać o bezpieczeństwo pracownika. Pracodawca nie może dopuścić do sytuacji, w której narzędzia czy
miejsce pracy stanowią zagrożenie dla innych.
Podobnie należy spojrzeć na błąd medyczny lub wypadek w domu.
Jeśli Lekarz postępuje zgodnie z procedurą, którą jest objęty, a pacjent reaguje niekorzystnie, mowa jest o komplikacji medycznej, a nie o błędzie medycznym. Błąd następuje wówczas gdy lekarz postępował niezgodnie z procedurą.
Jeśli właściciel domu, w którym mieszkasz nie zreperował schodów (o co prosiłeś kilkukrotnie pisemnie) masz prawo do odszkodowania, jeśli w wyniku zaniedbania
właściciela budynku potkniesz się na schodach i złamiesz rękę. Natomiast jeśli spadniesz z całkowicie sprawnych schodów, nie można starać się o odszkodowanie od
zarządcy budynku.
2. Konflikt z pracodawcą.
Należy rozważyć jeszcze inny dylemat zanim wystąpi się z roszczeniem do pracodawcy. Roszczenie może mieć negatywny skutek na relacje z pracodawcą, a w
konsekwencji może prowadzić do zwolnienia lub nieprzedłużenia kontraktu. Wypadek (roszczenie o odszkodowanie) nie może w świetle prawa stanowić przyczyny do zwolnienia, jednak praktyka jest
inna.
3. Konflikt z prawem.
Jeśli doznałeś urazu ponieważ sam spowodowałeś wypadek jazdą pod wpływem alkoholu, odszkodowanie się nie należy. Nawet jeśli posiadasz ubezpieczenie od
wypadków odszkodowanie stoi pod znakiem zapytania.
4. Wytrwałość.
Chcąc starać się o odszkodowanie należy uzbroić się w cierpliwość i poważnie podchodzić do sprawy. Procedury o odszkodowania powypadkowe trwają bardzo długo
(średnio 2-3 lata). Dzieje się tak, ponieważ ubezpieczenia mają odwrotny cel niż przedstawiciel prawny poszkodowanego. W interesie ubezpieczalni leży wypłacenie jak najmniejszej kwoty
odszkodowania w przeciwieństwie do interesu poszkodowanego. Im większy uraz, dłuższe leczenie, dłuższa niezdolność do pracy (renta) tym dłuższa procedura. Czas działa jednak wielokrotnie na
korzyść klienta. Im dłuższe pertraktacje pomiędzy stronami tym wyższe wynagrodzenie.
Klient zawsze może zrezygnować ze sprawy lub przenieść ją do innego prawnika. Należy jednak pamiętać, że bez uzasadnienia takiego ruchu, adwokat ma prawo obciążyć klienta kosztami pomocy prawnej.
Jeżeli więc poszkodowany decyduje się na wdrożenie pomocy prawnej niech zdaje sobie sprawę z powagi swojej decyzji.
Autor: Anna Konowalczyk